czwartek, 26 marca 2015

....2014....2015??

Dokładnie rok temu, 25.03.2014 dumałem sobie o mijającym czasie siedząc na lotnisku w Brukseli. Dziękowałem wam za spotkania, którymi wypełniony był mój rok sabatyczny. Dziś, w święto Zwiastowania Pańskiego, siedząc na plebani u mojego brata Włodka, chce podziękować Bogu i Matce Bożej za to co wydarzyło się w czasie tego roku.


Może zrobię to tak:    Kronika wydarzeń minionego roku.

Marzec 2014 – mój powrót na misję w Soubre. Radość parafian i kłopoty z biskupem.
Niedziela Palmowa – wizyta siostry Małgorzaty Tomasiak i pana Jacka Trzcinskiego. Powierzenie prac przy budowie i zbiórki ofiar na budowę Matce Boskiej z Guadelupe.
Kwiecień – maj – czerwiec: intensywne prace przy kościele. Zakończenie sufitu w kościele; malowanie wapnem zewnętrznych murów kościoła; przygotowanie dróżek ogrodu różańcowego pod kładzenie bruku.  Niespodziewane ostrzeżenie: nie masz już chłopie trzydziestu ni czterdziestu lat!
Czerwiec - tworzę ekipę z czwórką świeckich (dwa małżeństwa) dla przemyślenia wszystkiego, co wiąże się z pracami wykończeniowymi i konsekracją  kościoła. Pożegnanie wikarych: Ks. Tomasz wraca do Bouafle, Ks. Wojciech Kobyliński wyjeżdża  do pracy w Polsce.
Lipiec - powrót brata Jana z Polski; przybycie pana Jacka na misje (pan Jacek to świecki wolontariusz, ”złota rączka”, pomagający od lat misjonarzom w rożnych krajach Afryki).