Od sierpnia definitywnie oddzieliliśmy się od parafii matki. Oznaczało to przejęcie w końcu odpowiedzialności za duszpasterstwo całej parafii.
Ponadto był to rok Miłosierdzia i przyniósł nam nieoczekiwane "misjonarskie rekordy". Biskupi w sierpniu zezwolili na chrzty dzieci, których chociaż jedno z rodziców jest ochrzczone. Już na miesiąc przed Bożym Narodzeniem, datą wygaśnięcia przywileju, wiedziałem że przekroczymy niewyobrażalną dla mnie liczbę....2000 chrztów. Zastanawiałem się jedynie o ile setek. Ostatecznie było to 2450 chrztów w 4 miesiące.
Czas adwentu to były niemal codziennie wyjazdy na wioski i spowiedzi, i kolejne rekordy. Jednego dnia udało się wyspowiadać całą wioskę - 500 dusz!!! Potem jeszcze dwie godziny jeżdżenia od domu do domu...po mszy z 70 chrztami...w 36 stopniowym upale.... i spowiedzi a raczej błogosławieństwo staruszek i dziadków schorowanych...
A pasterka była cudowna... Na zagubionej wiosce w kaplicy 4 x 8m z glinianych cegieł. W otoczeniu chmary umorusanych dzieciaków w postrzępionych portkach i rozśpiewanych dziewcząt i kobiet... z 200 osób...80 komunii... chłodek powiewający przez otwarte boczne drzwi blisko ołtarza... bez światła oczywiście i mikrofonów.... sakralna cisza w czasie przeistoczenia, później tamtamy i tańce do pierwszej w nocy w obłokach kurzu...i niebo z tyloma gwiazdami jak nigdzie!
Tu mieszkałem...hotel z klimatyzacja... noce chłodne 20 stopni
Gdy byliśmy razem zachęcałem was do odwiedzania bloga ich rodziny Polinów.
Zachęcam ponownie! Chyba nie zdążyłem napisać, że od września ubiegłego roku jest z nami jego wuj: ks Andrzej Kobyliński, nasz nestor.
Na Polinowie dowiecie się sporo o tym, o czym ja nie nadążam pisać - www.polinow.pl
Ojcze Zbysiu :)
OdpowiedzUsuńŻyczymy wytrwałości i zdrowia w pracy misyjnej oraz Błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy.
Serdecznie pozdrawiam
Grzegorz Śliwiński
z rodziną
Witaj Grzegorzu.
OdpowiedzUsuńTrudno moze uwierzyc, ale dopiero dzisiaj zauwazylem ze w blogu sa rowniez "KOMENTARZE". Odpisalem na jeden z twoich wpisow z 2014 roku... Ale widze ze jestes chyba jednym z najwytrwalszych czytelnikow wiec ponawiam podziekowania I pozdrowienia dla Mamy Taty Brata.