Pamiętna sobota 13 luty 2010 po mszy "maryjnej" ruszyliśmy wraz z tutejszym "Rycerstwem Niepokalanej" do kopania. Mimo pory suchej, dwa dni przedtem lunał ogromny deszcz spulchniajac nam ziemię na głębokość niemal metra!!!
W ciągu roku udało się nam zrobić spore postępy... i w lutym zeszłego roku można już było zobaczyć zarys murów.
W styczniu 2011 roku rozpoczęliśmy akcję miesięcznych zbiórek na budowę kościoła - "Moja rodzina buduje kościół". Powstała niepisana umowa między nami (klaretynami) i parafianami. Parafianie składają pieniążki na wybudowanie murów kościoła a my na zbieramy na dach. Do Bożego Narodzenia 2011 mieliśmy to zrealizować. I było by się udało.... gdyby nie wojna i mój nieprzewidziany pięcio-miesięczny pobyt w kraju... parafianie na prawdę dobrze się spisali. I obecnie plac budowy wygląda tak:
..... a to widok na ołtarz.
Teraz, po moim powrocie, brat Jan ostro ruszył z robota. Czy uda nam się nadrobić stracony czas i pokryć kościół do.... Wielkanocy?
.......... Jest to moim marzeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz